W prawie polskim nie znajdziemy definicji dobra dziecka. Dzieje się tak, gdyż wyrażenie to jest tzw. „klauzulą generalną”, czyli określeniem celowo niesprecyzowanym przez ustawodawcę. Brak konkretnego znaczenia w prawie ma umożliwić bardziej elastyczne podejmowanie decyzji oraz opieranie ich o kryteria pozaprawne bliskie społeczeństwu, takie jak poczucie sprawiedliwości czy moralność.
Uczeni prawnicy twierdzą, że dobro dziecka jest „zespołem
wartości zarówno duchowych oraz materialnych, koniecznych dla prawidłowego
rozwoju fizycznego i moralnego dziecka oraz należytego przygotowania go do
pracy w interesie społeczeństwa” [1]. Mimo to, Sądy w swych orzeczeniach nie używają pojęcia
dobra dziecka w sposób jednoznaczny. Traktują je tylko jako wskazówkę
odczytywania przepisów, która ma pomóc w ocenie czy podjęcie danej decyzji oraz
jej konsekwencje nie zaszkodzą dziecku.
Rzeczpospolita Polska otacza rodzinę opieką oraz ochroną, a
zadania te wykonywane są przede wszystkim poprzez ochronę sądową. Skoro zadanie
sprawowania wymiaru sprawiedliwości (stosowania prawa) stoi przed Sądami, to
oczekuje się, że sędziowie rodzinni będą stali na straży praw dzieci. Jednakże brak prawnej definicji pojęcia
zezwala na pewną dowolność w stosowaniu prawa, co może prowadzić do nadużywania
swobody wynikającej z pojęć niedookreślonych przez sędziów. Nieskonkretyzowanie
terminu „dobro dziecka” w przepisach prawa niesie ze sobą obawę, że sędziowie podejmując
decyzje dotyczące dzieci mogą opierać
się na swoich prywatnych poglądach i doświadczeniach. Dodatkowo jeżeli osoby orzekające w sprawach
rodzinnych nie posiadają odpowiedniej wiedzy na temat rozwoju psychicznego
dzieci mogą mieć problem z obiektywną oceną czym jest dobro dziecko w chwili
wydawania decyzji oraz co ważniejsze, czym będzie ono w przyszłości.
Sprawę podejmowania decyzji w oparciu o kryterium dobra
dziecka komplikuje brak jednego
uniwersalnego rozwiązania, które sprawdziłoby się w każdej sytuacji, dla
każdego młodocianego. Z tego powodu należy za każdym razem wnikliwie badać
kwestię tego co jest słuszne w danym przypadku. Należy wybrać najlepsze z dostępnych
rozwiązań tak by dziecko mogło osiągnąć odpowiedni stopień rozwoju
psychicznego, fizycznego oraz duchowego.
Nie wydaje się to łatwym zadaniem jeżeli weźmiemy pod uwagę
różnorodność sytuacji, kiedy Sąd bierze pod uwagę omawianą klauzulę generalną.
Ze względu na dobro dziecka może on m. in.:
- Nie udzielić rodzicom dziecka rozwodu lub separacji,
- Samodzielnie określić sposób sprawowania władzy
rodzicielskiej przez rodziców żyjących oddzielnie,
- Umieścić dziecko w rodzinie zastępczej, zobowiązać rodzinę
do pracy z asystentem społecznym czy nałożyć nadzór kuratora,
- Zakazać rozwiązania adopcji,
- Ograniczyć lub zakazać kontaktowania się z dzieckiem,
- Rozdzielić rodzeństwo przy ustalaniu sposobu sprawowania
władzy rodzicielskiej lub umieszczaniu w rodzinie zastępczej czy rodzinnym domu
dziecka.
Komitet Ochrony Praw Dziecka często dostaje sygnały o trudnych rodzinnych sytuacjach dotyczących powyższych spraw. Osoby szukające u nas pomocy wskazują na uzasadnianie dobrem
dziecka przez Sądy decyzji, które w ich opinii są
krzywdzące dla dzieci. Jest to sytuacja niepożądana, gdyż najmłodsi nie są w stanie samodzielnie dochodzić swoich praw. Wydaje się zatem, że zdefiniowanie terminu dobra dziecka, a chociażby pewne ograniczenie dowolności w rozumieniu tego pojęcia mogłoby znacznie poprawić sytuację najmłodszych głównie w sytuacjach związanych z rozpadem rodziny.
A czym według Was jest dobro dziecka? Czy można je
jednoznacznie określić?
Czy spotkaliście się z
powoływaniem się na dobro dziecka przez Sądy przy uzasadnianiu decyzji, które w Waszej opinii są krzywdzące?
[1] H. Ciepła, J. Ignaczewski, J. Skibińska-Adamowicz, Komentarz do spraw rodzinnych,
Wydawnictwo Lexis Nexis, Warszawa 2012, s. 228.
Komitet Ochrony Praw Dziecka w Gdańsku
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz